środa, 20 sierpnia 2014

ROZDZIAŁ DZIESIĄTY

- Nie sądzisz, że należą mi się przeprosiny? 

Sakura przystanęła, prychając cicho pod nosem. 

- Niby za co? 

Itachi zaczął świecić latarką, by zobaczyć, czy nikt się nie zbliża, zanim odpowiedział. 

- Już trzeci raz omal mnie nie walnęłaś. To prawie, że napaść. Przeprosiny mi się należą. 

- Jakoś nie wydaje mi się żebym musiała cię za cokolwiek przepraszać - rzekła zirytowana. 

Itachi uniósł brwi. 

- Tak? 

– Uchiha… 

Doszli do końca korytarza i stanęli przed prostymi drewnianymi drzwiami ze złotym napisem " Archiwum " Sakura nacisnęła klamkę. Jak można było się spodziewać, było zamknięte. 

- Co teraz? - zapytała zniecierpliwiona. 

Itachi przewrócił oczami. 

- Odsuń się - mruknął, po czym bezceremonialnie łapie ją za łokieć i odsunął od drzwi. 

- Ej! 

- Ucisz się kobieto i pozwól mi pomyśleć.... 

- Co ty chcesz zrobić? - przerywa mu. 

- Wejść, a niby co? - Prycha cicho pod nosem. - Masz wsuwkę albo kartę? 

- Po co wsuwka? 

- Masz? - powtarza zniecierpliwiony. 

Sakura zdziwiona zdejmuje wsuwkę i podaję mu. Itachi podchodzi do drzwi i wkłada w zamek wsuwkę, chwilę nią rusza, aż rozlega się ciche kliknięcie i drzwi otwierając się skrzypiąc przeraźliwie. 

- Zastanawiam się Haruno co byś beze mnie zrobiła, co? - spytał z cwaniackim uśmiechem. 

Pokręciła głową z politowaniem i przeszła przez drzwi, Itachi ruszył zaś za nią i zamknął za, nim drzwi. W środku nie paliła się żadna lampa, więc szybko zapalili latarki, które wyłączyli na korytarzu. 

Pomieszczenie było całe w metalowych szuflad piętrzących się pod sufit. Po lewej stronie stały drewniane stoliki i krzesła. W głębi pomieszczenia widać było duże balkonowe okno. 

Ruszyli w ramię w ramię do szuflad i przystanęli przed nimi. 

- Czego szukamy? - spytał. 

Sakura zastanowiła się przez chwilę, ale nagle doszło do niej, że nawet nie zna imienia dziewczyny ani jej wieku. 

- Nie mam zielonego pojęcia. Nie znam jej tożsamości, a ni nie wiem w jakich latach chodziła do szkoły - odpowiedziała szczerze.

- Super - mruknął z ironią. - Co my tu, więc robimy? 

- Szukamy informacji o zabitej dziewczynie. - Nagle coś sobie przypomniała. - Może ta dziewczyna była podobna do matki? Może, gdy zobaczę jej zdjęcie skojarzę z nią? 

- A co, jeśli była podobna do ojca i nie ma tu jej dokumentów - przerwał jej monolog Itachi. 

Sakura zmarszczyła brwi. 

- Po prostu poszukajmy, okej? 

Itachi otwierał usta, by coś powiedzieć, ale od razu je zamknął i skinął głową. Zdziwiona Sakura zaczęła iść w głąb sali, zaś Itachi przetrząsał szuflady. 

- Jak wyglądała ta kobieta? 

- Siwe, długie kręcone włosy. I zielone oczy, jak trawa. 

- Dlaczego nie było cię na urodzinach u Neji'ego? - spytał po chwili milczenia brunet. 

- Nie miałam ochoty - odrzekła. - A czemu pytasz? 

I odwróciła się, by na nie go spojrzeć. 

W świetle gazowych lam, twarz Itachiego nabrała ostrego wyrazu. Jego oczy świeciły niezidentyfikowanym blaskiem. 

Nagle przez jej głowę przemknęła myśl, co Itachi sądzi o niej widząc ją w tym świetle? 

Od razu jednak odgoniła od siebie te myśli. Przecież nie przyszła tu dla przyjemności. 

Musiała się skupić. 

- Jakoś tak, wydawało mi się, że przyjaźnisz się jego kuzynką - powiedział. 

Skinęła głową. 

- Przyjaźnię się z Hinatą, ale nie z Nejim - wyjaśniła krótko. - Masz coś? 

- Nie, a ty...- ale nie dokończył, bo przerwał mu głośny krzyk, przeszyty strachem. - Co jest?! - wrzasnął zaniepokojony odwracając się i szybko podchodząc do stojącej pod ścianą Sakurę. 

Ona, jednak nic nie odpowiedziała, wskazała tylko na ścianę, trzęsąc się lekko. Zdziwiony podszedł jeszcze trochę bliżej, by zauważyć na ścianie szkarłatne plamy, które wyglądały jak... 

- Czy, to krew? - spytała zduszonym tonem. 

Oprócz plam, były tam także krwawe smugi. Ciągnęły się one od połowy ściany do drewnianej listwy. Po prawej stronie zaś widać było małe zakurzone okienko, którego szyby została zbita. 

- O cholera - zaklął cicho Itachi. 

Sakura z wysiłkiem oderwała się od szkarłatnych plam i przeniosła swój zaniepokojony wzrok na Uchihę. 

- Coś się tu zdarzyło. Coś złego - szepnęła gorączkowo sama do siebie. I nagle zadrżała, zdając sobie sprawę, że może nie są tu tak całkiem sami. 

- Dobra idziemy stąd - odezwał się poważnie. 

Kiwnęła głową, jednak nie poruszyła ani o milimetr wciąż pogrążona w ponurych rozmyślaniach. 

- Idziemy! - powtórzył już ostrzej. 

- Okej idziemy - powtórzyła i ruszyła w kierunku drzwi. Nagle, jednak coś przekuło jej uwagę. Były, to takie same drzwi, którymi tu weszli, tylko że, to prowadzili do nieznanej im części szkoły. 

Wstrzymując oddech nacisnęła klamkę i pchnęła drzwi, które okazały się nie być zamknięte na klucz. Wypuściła ze świtem powietrze i odwróciła się w stronę bruneta. 

Ten, jednak wpatrywał się w coś za jej plecami, a na jego twarzy widniał szok pomieszany ze strachem.

10 komentarzy:

  1. Rozdział nwet okej tylko, że tak powiem nie wiem co się stało z Naruto i Hinatą? Przecież w poprzednim poście to oni zorganizowali całą wycieczkę do archiwum, a teraz ich nie ma.
    Chyba, że masz jakieś plany związane z tym to okey.
    Jak Sakura tak patrzyła przerażona na ta ściane to pierwsze co pomyślalam: zobaczyła pająka. Hehe. :P
    Czekam na next
    Weny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama nie do końca wiem, gdzie się podziali. Próbowałam ich tu jakoś wcisnąć, ale się nie dało. Cóż może zrobię niedługo jakąś retrospekcję z ich udziałem? Jak na razie nie mam na nich pomysłu. Ostatnio pisanie Perspektywy coś mi nie za bardzo idzie. Taki mały kryzys twórczy ;/
      Nie, pająków to tu raczej nie będzie. Bo szanowna autorka panicznie się ich boi ;P
      Dziękuję i nawzajem!

      Usuń
  2. Cholerka ! xd. Przez moje wyjazdy totalnie zaniedbałam bloga swojego i innych . wybacz ^^'.
    Moimi zdaniem rozdział, bardzo dobry,budujący napięcie co najważniejsze ^^.Nie jestem w stanie za dużo o rozdziale napisać,ponieważ jest on króciutki .
    Jednak na plusa zasługujesz głównie dlatego,że piszesz bardzo dynamicznie,dzięki czemu się nie nudziłam ^^. Z niecierpliwością czekam na nn ^^.
    + na reszta-jest-milczeniem.blogspot,com pojawił się rozdział 1
    Pozdrawiam ,Shana. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie szkodzi ;) Rozumiem, że każdy oprócz blogów ma też swoje życie prywatne. Dziękuję za miłe słowa, których szczerze się nie spodziewałam. Jakoś nie jestem zadowolona z tego rozdziału. Tym bardziej cieszę się, że dostrzegłaś w nim jakieś pozytywy.
      Ja również pozdrawiam!

      Usuń
  3. Genialnie! Rozdział budujacy napięcie :D Szkoda tylko, że taki krótki. Pozdrawiam i czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo ;)
      Nie umiem pisać dłuższych.
      Nawzajem!

      Usuń
  4. to denerwowanie sie na siebie jest takie słodkie ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam. I jeszcze trochę się na siebie podenerwują ;P

      Usuń
  5. Genialne. Itachi mistrzem włamań. Sakura 3 raz prawie łamie mu nos. Jest napięcie, czekam. W sumie niedawno tu wpadłam i nadrobiłam nie przeczytane poprzednie posty i mam jedno zdanie: świetne.Czekam z niecierpliwością na następną notkę i zapraszam do siebie: spadkobierczyni-rinnegana.blogspot.com
    Pozdrowienia Amare ♡♥♡♥ :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo mi miło, że moja historia przypadła ci do gustu ;)

      Usuń

Obserwatorzy

Yuki Boshi